W przeddzień ślubu Kostek budzi się z wielkim ropniem na środku czoła, a Kaśka uszkadza cenną koronkę podczas ostatniej przymiarki. Wszyscy szykują się na wesele, a dla Sylwii będzie to pierwsze duże wyjście od narodzin Zosi. Paweł próbuje jej pomóc w wyborze kreacji, a i sam musi uzupełnić garderobę. Postanawia zrobić to po drodze, odwożąc Zosię do Milanówka. Tymczasem w domu Marcina, pod nieobecność Karoliny, pojawia się jej ojciec, a zarazem były wykładowca Marcina. Bez owijania w bawełnę zadaje Marcinowi dość zasadnicze pytania na temat przyszłości jego związku z Karoliną. Trudno powiedzieć, co bardziej irytuje Marcina, to, że jest tak indagowany, czy to, że nie zna uczciwej odpowiedzi na te pytania. Karolina jest wściekła na ojca, ale kiedy dowiaduje się, że po mieszkaniu na Żelaznej tego ranka kręciła się Aśka, postanawia sprawdzić, o co chodzi. Nie wie, że Marcin i Aśka wraz z Irenką i Jagodą angażują się w dramat, który spotkał Pawła i Sylwię. Ale to Artur stanie na wysokości zadania, choć pewnie już nigdy nie zapomni tego, co przeżył.
