Franciszek z żoną i sześciorgiem dzieci mieszkali we wsi Czyżew - Sutki. Podczas okupacji niemieckiej przyjęli pod swój dach kilkanaście osób - mężczyzn, kobiety i dzieci, którzy na początku listopada 1942 roku uciekli z likwidowanego getta w Czeżewie. Rankiem 20 marca 1943 roku do Andrzejczyków przyjechali żandarmi, żeby przeprowadzić przeszukanie gospodarstwa. Zażądali, aby Franciszek wskazał im miejsce, w którym ukrywali się Żydzi. Gdy ten nie przyznał się do udzielania im schronienia, Niemcy rozpoczęli poszukiwania. Zwrócili uwagę na nietypowy odgłos, jaki wydawała podłoga ziemianki. Pod nią znaleźli kryjówkę trzech mężczyzn. Rozwścieczeni odkryciem dotkliwie pobili, a chwilę później zamordowali strzałem w głowę Franciszka Andrzejczyka. Zabili też wyciągniętych z ukrycia mężczyzn. Następnie przeszukali dom i odnaleźli pozostałe osoby, które związali sznurem i wywieźli na stracenie do Szulborza.